poniedziałek, 28 stycznia 2013

28/01/2013

Północne Goa bardzo mnie zaskoczyło. Południowe a Północne Goa to jak porównać Warszawę do wsi Baczki. Dwa zupełnie inne światy. Ale o tym więcej w następnym poście. W tym przybliżę Wam jak wyglądała podróż, co widzieliśmy itd. Wszystkie zdjęcia są robione z drogi, w ruchu, także nie każde jest super wyraźne.














Szkoła podstawowa

Taki fajny samochód a został porzucony...

Wszystko można kupić, nawet kota leżącego na szafie :)

Jakiś czas temu szukaliśmy kremu do twarzy. Bardzo nas zdziwiło to, że większość z nich są kremami wybielającymi, nie wiedzieliśmy o co chodzi. Teraz już wiemy. 
Według wielu ekspertów Hindusi mają kompleksy na punkcie koloru skóry i stan ten trwa od dnia, w którym Brytyjczycy opuścili Indie. Białe do dziś wydaje im się bardziej atrakcyjne. A także inteligentniejsze i w pewien sposób wyższe w hierarchii społecznej. Dlatego na półkach innego kremy nie uświadczysz, no chyba, że udasz się do sklepu dla turystów. Tam na pewno coś znajdziesz. Rzeczywiście, gdy jechaliśmy na północ obserwowałam przydrożne billboardy, na każdym z nich widać było, że modele mają jaśniejszą skórę.






W niektórych momentach naszej drogi można było zapomnieć o tym, że podróżujemy po Indiach. Moglibyśmy być równie dobrze gdzieś w Europie, żadnych śmieci, mały ruch i jakoś tak "cywilizowanie" :)




 Na skuterze zrobiliśmy ponad 90 km w jedną stronę, mieliśmy zostać na miejscu kilka dni, ale po dotarciu do celu odrzuciliśmy pierwotne założenie. A dlaczego? O tym już wkrótce.


Po drodze można było zauważyć jak hinduski sprzedają różne towary od jajek, arbuzów, ananasów, ziół po żywe kurczaki.



 Pierwszy raz w życiu miałam okazję spróbować wyciskanego soku z bambusa. Słodki ale bardzo smaczny. Udało nam się nawet nakręcić filmik jak jest robiony :)


Po wyciśnięciu soku niepotrzebne resztki lądują obok, na ziemi.





Robi się coraz bardziej zielono, a to za sprawą pól ryżowych. Gdy przyjechaliśmy w grudniu jeszcze nie był tak dobrze widoczny. Piękna, soczysta zieleń.


O reszcie rzeczy, która nas zaskoczyła dowiecie się już wkrótce. Zaglądajcie i czytajcie :)


4 komentarze:

  1. Witajcie kochani.Ciekawi nas jak się orientujecie w terenie.Jakiś GPS czy po prostu wg stron świata.Pozdrawiamy i cieszymy się,że omijają Was grypy przeziebienia i wszechobecny katar jak to zwykle bywa pod naszą szer.geograf.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, nie korzystamy z GPS ani żadnej innej pomocy. M już wiedział gdzie się kierować, w końcu kiedyś tam już był. Poza tym zatrzymywaliśmy się i pytaliśmy o drogę tubylców. Również serdecznie pozdrawiamy, trzeba będzie się jakoś zgadać na skype pod koniec tygodnia.

      Usuń
  2. pole ryżowe wygląda jak namalowane :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jest niesamowicie, soczyście zielone. Cudna zieleń.

      Usuń