niedziela, 6 stycznia 2013

06/01/2013

Istne szaleństwo, po miesiącu czekania mamy w domu internet. Nie ukrywam, że to duża wygoda. M mógł spokojnie oddać się pracy, zawalił dwie noce by zrobić audycję do radia. Wpadł na super pomysł, że zrobi Goańską edycję i nagra intro (wstęp) z tutejszymi mieszkańcami. Wiązało się to z tym, że jeździliśmy po zaprzyjaźnionych knajpkach i pytaliśmy czy mają ochotę powiedzieć coś w rodzaju "cześć nazywam się..., słuchacie In Deep Sessions z In Deep We Trust, pozdrowienia z Goa". Było bardzo śmiesznie. Ci, którzy zgodzili się na nagranie zapisywali sobie to jedno zdanie na kartce. Każdy w swoim języku. Mamy nagranie 4 mężczyzn i kobiety. Większość była strasznie onieśmielona, zmieszana. Nie wiedzieli o co chodzi, jak to jest, że można nagrać głos na dyktafon.
Pytaliśmy np. barmana w knajpce do, której często chodzimy. Powiedział, że spokojnie to powie po czym odwrócił się na pięcie i zniknął. Generalnie po raz kolejny okazuje się, że bez Shanti, Shanti nie da rady :) Myślę, że nagranie, które trwa minutę zajęło nam z 1,5h pracy nad tym :) Ale było naprawdę bardzo zabawnie. Ci ludzie nie za bardzo wiedzą co to jest pendrive, gdzie go się wkłada, po co, co to jest dyktafon i takie tam. Umieszczam tutaj to co M wymodził przez dwa dni, może komuś się spodoba. Na pewno warto przesłuchać chociażby początku :)





W związku z tym, że jestem na antybiotyku a więc nadal trochę osłabiona nie wypuszczamy się nigdzie daleko. Głównie czas spędzamy na plaży i w okolicach. Czytamy, gramy, kąpiemy się, gadamy, jemy, spacerujemy, pijemy. Czyli relaks pełną parą :) Wstawiam Wam kilka zdjęć z plażowania. A także kilka moich dla Mamy :) Dla kilku zaniepokojonych moim stanem osób powiem, że tak łatwo się nie poddam i myślę, że już zdrowieję. Ale dziękuję za troskę.












Wczoraj mieliśmy bardzo miły wieczór, spotkaliśmy się w pięć osób, czyli z naszymi kolegami oraz kolegą, którego wczoraj poznaliśmy. On podróżuje motorem w zasadzie po całym świecie. Leci do jakiegoś kraju, drogą morską dociera do niego motor i dalej wyrusza w samodzielną podróż. Zwiedził już wiele miejsc, o których nam wczoraj opowiadał. Czyli wino, sery, szum morza i rozmowy. Było cudownie miło. Poruszaliśmy wiele życiowych tematów, kilka z nich już opisałam na moim blogu.
Dziś jednak chciałabym poruszyć temat pieniędzy.
Jak uważacie czy człowiek, który nagle zdobywa, dochodzi do wielkich pieniędzy zmieni się na gorsze? Czy jeśli jest już ukształtowaną jednostką to nie będzie w stanie to naruszyć jego priorytetów?
Pytam bo wczoraj nowy kolega mówił nam, że zarabiał duże pieniądze. Miał ich pod dostatkiem, ale przejrzał na oczy i świadomie z tego zrezygnował. Teraz woli mieć mniej, żyć skromniej ale pozostać sobą, cieszyć się małymi rzeczami. Podobno duże pieniądze rozpieszczają, rozleniwiają, często sprowadzają na złą drogę. Prowadziliśmy bardzo ożywioną dyskusję na ten temat.
Ja uważam, że człowiek, który ma poukładane w głowie, ma kręgosłup moralny, jest świadomą jednostką nie zmieni się. Przynajmniej nie tak jak przeciętna osoba, która tylko konsumuje życie i nie zastanawia się nas jego sensem, głębią itd.
A mam wrażenie, że ludziom żyje się łatwiej jak nie zastanawiają się nad poważniejszymi problemami niż życie codzienne, przyziemne. Oczywiście znowu mówię o większości, ogóle. Osobiście mam wśród swoich najbliższych wiele osób, z którymi na szczęście mogę porozmawiać na wiele nurtujących tematów. Właśnie przyjechała do nas koleżanka, która zatrzyma się u nas parę dni. W takim razie uciekam i życzę Wam miłego, radosnego dnia.
Ps. Krówka zwana jako Lucky zniknęła :( Nie ma jej już 3 dzień.

6 komentarzy:

  1. oo blog sie całkiem całkiem zmienił! muszę się przyzwyczaić :) /tygrys

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmieniony bo wydawało nam się, że tak będzie bardziej czytelny. A nie jest? Intro się podoba?

      Usuń
    2. jakie intro ? ;-) tamten był bardziej klimatyczno nastrojowy a ten bardziej nowoczesny i laboratoryjny. ALe to kwestia przyzwyczajenia. fajnie, że po lewej stronie widać wszystkie wpisy! /ana

      Usuń
    3. Hmm... Ja o intro muzycznym :) Czy fajne czy nie :))

      Usuń
    4. Kochani!!!!!!!
      Intro jest the best,zresztą przesłuchałam całość i zdecydowanie czuć inspirację Goańskim klimatem.

      M. - pokłony :-))

      To super, że już zdrowiejesz, bardzo się martwiłam. Tęsknię już za Wami! Bez Was Jenga jest tylko klockami na kupce i wcale nie śmieszy...

      Pozdro wielkie :-*

      O&M

      Usuń
    5. My też bardzo tęsknimy i naprawdę nam brakuje Waszego towarzystwa. Kupiliśmy tu Jenge i też układamy sami i wspominamy wspólne szturchanie bierka. Bardzo byśmy chcieli żebyście byli tu z nami, ale tak się nie da. Jednak w naszej pamięci jesteście. A już za 2 miechy się widzimy.
      Buziaków masa :*

      Usuń